Pałac Wolnego Państwa Orange: prowokacja z perfum, bezwstydna pieszczota zakazanego
Rodzina zapachowa: pudrowo-kwiatowa
Nuty głowy: mandarynka, esencja imbiru Orpur®, malina
Nuty serca: irys, absolut z róży, esencja geranium Orpur®
Nuty bazy: fasola tonka Orpur®, drzewo sandałowe, piżmo
Perfumiarz: Nathalie Feisthauer
Rok wydania: 2006
Putain des Palaces marki Etat Libre d'Orange to coś więcej niż perfumy: to bezwstydne zaproszenie, nieskromny szept między jedwabistą skórą a dzielonymi sekretami w półmroku luksusowego hotelu. Nie jest to zapach, który nosi się przypadkowo; To postawa, deklaracja pożądania ubrana w czarną koronkę i czerwoną szminkę. Każda kropla jest jak niebezpieczne zdanie szeptane ci do ucha, gdy jest już za późno na skruchę.
Już od pierwszej chwili pierwsze nuty zachwycają niczym pierwszy kontakt z pełną niedomówień rozmową. Mandarynka wnosi żywą, cytrusową świeżość, podczas gdy malina sugeruje słodycz i soczystość, pieszcząc zmysły z tą samą śmiałością, z jaką spojrzenie może rozbroić. Imbir Orpur® zapewnia elegancką ostrość, figlarny gest zapowiadający to, co ma nastąpić, niczym skradziony pocałunek w tłumie.
I wtedy zapach się zmienia, odsłaniając zmysłowe i uwodzicielskie serce. Miękka i pudrowa tęczówka przywodzi na myśl ślady makijażu pozostawione na jedwabnej poduszce. Absolut z róży dodaje romantyzmu zabarwionego erotyzmem, podczas gdy geranium Orpur® wprowadza świeży, zielony odcień, równoważąc grę między anielskością a rozwiązłością. To centrum fantazji: kobieca dwoistość w najczystszej postaci.
W swej istocie Putain des Palaces przenika ciało, skórę, to, co najbardziej instynktowne. Zawarte w nim ziarna tonki Orpur® zapewniają tę prażoną, ciepłą, niemal apetyczną słodycz, która muska kark niczym miękki język. Drzewo sandałowe jest kremowe, otulające, niemal namacalne, a piżmo – zwierzęce, zmysłowe, trwałe – jest niezatartym śladem, jaki namiętność pozostawia po zamknięciu drzwi. Perfumy, które nie ulatniają się: pozostają w pamięci.
Ta woda perfumowana nie tylko opowiada historię; budzi ją. Prowadzi przez wyłożone wykładziną korytarze, do pokoi z widokiem na światła miasta, gdzie między prześcieradłami i zaparowanymi lustrami kryją się sekrety. Putain des Palaces to echo śmiałego śmiechu, chrupnięcie koronki pod palcami, zapach zmaterializowanego pożądania.
Geniusz Nathalie Feisthauer ujawnia się w tej kompozycji bez żadnych ograniczeń. Twórcy perfum udało się zawrzeć w jednym flakonie to, co intymne, odważne i delikatne. Każdy akord jest perfekcyjnie skalibrowany, niczym słowa zakazanej powieści, w której piękno przeplata się z transgresją. Perfumy, które jednocześnie pieszczą i gryzą.
Perfumy te, wprowadzone na rynek w 2006 roku, nie straciły na wartości: dojrzały wraz z kobietami, które wiedzą, czego chcą. Putain des Palaces jest miejscem niekonwencjonalnym, owszem, ale jest też kulturalnym, eleganckim i wyrafinowanym. Nazwa jest prowokująca, ale jej aromat zwycięża. A gdy już spróbujesz, nic już nie będzie takie samo.
Ponieważ w każdej kobiecie, nawet tej najbardziej niewinnej, kryje się zmysłowa diwa, bohaterka rozkoszy, pięciogwiazdkowa kochanka, która wie, kiedy patrzeć, kiedy dotykać, a kiedy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Putain des Palaces nie ocenia: on świętuje. To zapach intymnego wyzwolenia, wyrafinowanego hedonizmu, kobiecości w jej najbardziej uczciwej i potężnej postaci.
Każdy, kto je nosił, wie: Putain des Palaces nie jest dla każdego. To dla tych, którzy odważą się. A ty? Czy odważysz się?
Data papier
- Contenido
- 100 ml
- Cantidad ml para Precio Unitario
- 100ml
Specifieke referenties
- ean13
- 3760168590245
- mpn
- PDP100
- Referentie
- PDP100
- Merk
- Etat Libre d'Orange